Skip to main content

Kultura vs natura. Co świat kultury może zrobić dla natury?


13 kwietnia 2021 roku odbyła się II debata w ramach Klubu Debat o Kulturze pt.: „Kultura vs natura. Co świat kultury może zrobić dla natury?” zorganizowana przez Międzynarodowy Instytut Społeczeństwa Obywatelskiego.

W spotkaniu - w charakterze prelegentów - wzięli udział: Dariusz Gzyra (działacz społeczny, publicysta), Daniel Petryczkiewicz (fotograf, aktywista). Debatę moderował Marcin Hinz - antropolog kulturowy, badacz jakościowy. Niestety z przyczyn zdrowotnych nie mogła dołączyć kolejna zaproszona prelegenta Paula Dudek (ilustratorka, malarka).

Prowadzący spotkanie Marcin Hinz na wstępie zaznaczył, że brak w debacie głosu kobiecego, nad czym bardzo ubolewają wszyscy prelegenci, jest spowodowany chorobą Pauli Dudek, którą serdecznie pozdrowiono wraz i życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia. Debatę rozpoczął Marcin Hinz przestawiając prelegentów.

Dariusz Gzyra działa na pograniczu badań naukowych i aktywności praktycznej. Jest działaczem społecznym głęboko zaangażowanym w sprawy ekologii i ochrony zwierząt. Jest prezesem Stowarzyszenia „Empatia”. Nazywa siebie pragmatycznym abolicjonistą. Autor książki „Dziękuję za świńskie oczy” oraz wielu publikacji naukowych.

Daniel Petryczkiewicz – fotograf, bloger, aktywista. Uprawia sztukę zaangażowaną, słuchacz szkoły Eko-poetyki. Ostatnio zajmuje się odkrywaniem lokalnych miejsc i społeczności takich jak Rzeczka Mała.

Dyskusję rozpoczął Dariusz Gzyra podkreślając, że samo spotkanie się „nie na żywo” jest w pewien sposób - nienaturalne.  Czyli co oznacza słowo natura i naturalnie oraz w jaki sposób te pojęcia budują tożsamości człowieka jako członka jakieś społeczności, a tym samym, czy pojawienie się sztucznych pojęć co ludzkie i nie ludzkie nie stanowi próby okiełznania natury i ustanowienia hierarchii.

Tezy, wokół których zaczęła się rozwijać dyskusja brzmiały - „Kultura jako przejaw natury” i „Kultura jest naturą nie tylko człowieka, ale wielu innych istnień”. Prelegenci uznali, że jednym z najważniejszych elementów kultury jest język, którym w końcu posługują się nie tylko ludzie.

Daniel Petryczkiewicz zgadzając się z przedmówcą dodał, iż jest przekonany, że zwierzęta doskonale rozumieją, co mówią ludzie (tu spoza kadru do konwersacji chciał podłączyć się jego pies ;) ). Daniel Petryczkiewicz zauważył, że dualizm kultury i natury wiąże się również z pojęciem płci i jest on wygodny dla rządzących, polityków i świata kapitalizmu, którzy przy jego pomocy kreują swoje pewnego rodzaju przyzwolenie na hierarchizację. Dzikość natury natomiast kojarzy się od razu z wolnością. Słowo natura jest jednak zdecydowanie bardziej obszerne i wymaga analizy głębszej niż kultura, która jest prostsza do zdefiniowania. Reasumując, Petryczkiewicz uznał podział natura – kultura jako sztuczny, który nie ma prawa bytu.

Moderator Marcin Hinz wtrącił, że język jakim opisujemy naturę jest ogromnie ważny, ponieważ często ma kontekst polityczny. Odwołał się do książki Dariusza Gzyry, gdzie relacja języka z naturą jest bardzo silna. Życie wymyka się ze schematów, a my chcąc go uporządkować nadajemy naturze konkretne cechy, podejmując próbę usystematyzowania ogromu pojęć. Używanie szpilek językowych to duża odpowiedzialność za słowo.

Do dyskusji włączył się Daniel Petryczkiewicz mówiąc, że język tworzy rzeczywistość, a tym samym wykorzystywanie słów określających rzeczy jako naturalne, bądź nienaturalne jest często „kradzione” przez niektóre podmioty do własnych partykularnych (często złych) interesów. Trzeba zawalczyć o słowa, aby były dobrze wykorzystywane. Sam Petryczkiewicz stwierdził, że czuje się bardziej naturą niż kulturą. Naturalny - znaczy dobry i poprawny, choć nie zawsze tak jest postrzegany.

Daniel Petrykiewicz podkreślił, że natura rozumiana, jako przyroda i jej degradacja wymuszają na kulturze działania. Jest to aspekt twórczo bardzo pozytywny i inspirujący. Mówiąc o tym chce nakłonić słuchaczy do refleksji na słowem natura. Poważne podejście do tematów ekologii czy katastrofy ekologicznej do głównego nurtu kultury stało się faktem. Ostatni rok był przełomowy, a sytuacja pandemiczna skutkowała koniecznością podjęcia wielu wyrzeczeń, które w swoich skutkach mogą okazać się zbawienne dla natury. Dariusz Gzyra zauważył też zmianę w dbaniu o dobro natury, a szczególnie ochronę zwierząt. W dyskusji pojawił się kilkukrotnie temat ogromnej roli twórców jako pośredników pomiędzy jednostkami, a otaczającym światem. Znakomitym przykładem tej funkcji jest odpowiedzialnie dokumentowanie przyrody. Zdjęcie zrobione przez fotografa może poniekąd powstrzymać rzesze ludzi przed „zadeptaniem” fotografowanego miejsca. To, co kultura może zrobić dla natury to zachować dystans i szacunek. Daniel Petryczkiewicz podkreślił, że musimy stać się ludźmi nie zmuszającymi natury do podporządkowana się naszym oczekiwaniom i bycia użytecznym, ale doceniającym ogrom dobra niesiony przez otaczający nas świat.

Moderator zaproponował tezę spotkania brzmiącą „Kultura to natura człowieka”. Prelegenci stwierdzili, że bardzo trudno będzie napisać dekalog postępowania człowieka kultury wobec natury, ale jednoznacznie wskazali, że wszyscy powinni nauczyć się zauważać przyrodę w skali mikro. A z uroków w skali makro korzystać za pomocą pośredników ze świata kultury dzięki np. poezji, fotografii, literaturze i wielu innym przekaźnikom. Taka forma będzie pewnego rodzaju aktem etycznym wobec natury.

Marcin Hinz zauważył, że pandemia skłoniła ludzi to myślenia i działania proekologicznego. Przytoczył raport Krytyki Politycznej pt. „Nie nasza wina, nie nasz problem”. Wskazał on między innymi na hipokryzję pewnych grup społecznych, ciągłe próby wskazywania winnych poza sobą oraz świadomości problemu, ale przy jednoczesnym braku chęci do wyrzeczeń, aby je naprawić.

Dariusz Gzyra wskazał kolejny ważny aspekt, jakim są wybory konsumenckie mające wpływ na naturę, a co za tym idzie konieczność zmian systemowych, ale opartych o zrozumienie działania jednostek. To właśnie oddanie jednostkom sprawczości może mieć znaczący wpływ na korporacje i rządy. Zaangażowanie sztuki i artystów w promocje tego przekazu oraz odpowiedzialność twórców ma kluczowe znaczenie. Daniel podkreślił rolę nowej prezydencji w USA i programu Zielony Ład w Unii Europejskiej jako elementy wymuszenia np. recyklingu czy przejścia na odnawialne źródła energii w państwach o niskiej świadomości. W tychże krajach zmiany należy zacząć wprowadzać jak najszybciej.

Reasumując debatę, obaj prelegenci, pomimo wcześniejszych dość pesymistycznych wizji, uznali, że widzą szansę na zwiększenie wpływu kultury na ratowanie natury. Daniel Petrykiewicz, jawiący się od początku jako optymista, wierzy w zmiany, natomiast Dariusz Gzyra będący w głębi duszy pesymistą również wierzy, iż dzięki temu, że tematyka katastrofy ekologicznej i zagrożenia natury przebijają się do mediów wzrośnie poziom świadomości społecznej. Petryczkiewicz i Gzyra jednomyślnie stwierdzili, że ludzie kultury mają sprawczość i powinni z niej korzystać pomimo wszelkich przeciwności. Daniel Pietrykiewicz zaapelował „Słuchajcie i czytajcie także poezję, bo poezja jest dzika, a w prozie nie omijajcie opisów przyrody”.