Skip to main content

SPOŁECZNA ODPOWIEDZIALNOŚĆ BIZNESU - MIT, MODA, KONIECZNOŚĆ CZY WOLNY WYBÓR?


25 kwietnia 2018 roku w Krajowej Izbie Gospodarczej w Warszawie odbyła się III debata w ramach Klubu Debat o Gospodarce i Przedsiębiorczości pt. „Społeczna odpowiedzialność biznesu - mit, moda, konieczność, czy wolny wybór?”, która została zorganizowana przez Międzynarodowy Instytut Społeczeństwa Obywatelskiego i Komitet Dialogu Społecznego Krajowej Izby Gospodarczej (organizatorzy) oraz Orange Polska (partner).

W spotkaniu - w charakterze prelegentów - wzięli udział: prof. Andrzej Blikle, Konrad Ciesiołkiewicz (Orange Polska), Tadeusz Joniewicz (Forum Odpowiedzialnego Biznesu), Jacqueline Kacprzak, dr Jerzy Kalinowski (KPMG w Polsce), Paulina Nesteruk (IKEA), zaś moderatorem dyskusji był red. Wojciech Szeląg (Telewizja Polsat).

Dyskusję zaczęliśmy od refleksji na temat pojęcia i przesłania jakie niesie społeczna odpowiedzialność biznesu (ang. corporate social responsibility, CSR). Paneliści zgodzili się, że istnieje problem z pozytywnym odbiorem działań, które inspirowane są CSR. Prof. Blikle zauważył, że CSR często uznawany jest za działanie pijarowo-marketingowe, odpowiadające tylko na pytanie jak prowadzić CSR, żeby zarobić, czyli de facto co zrobić, żeby klienci doceniali daną firmę i ją wybierali - a to nie ma nic wspólnego z społeczną odpowiedzialnością biznesu - mówił.

Jacqueline Kacprzak przypomniała historię powstawania koncepcji społecznej odpowiedzialności biznesu. Zaczęło się w 1976 roku - Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), której Polska stała się członkiem w 1996 roku wydała wytyczne dla przedsiębiorstw wielonarodowych. To najstarszy standard dla odpowiedzialnego biznesu, ale nie stosuje się w nim pojęcia społecznej odpowiedzialności przedsiębiorstw (CSR), lecz odpowiedzialne prowadzenie biznesu (ang. responsible business conduct, RBC). Należy również przypomnieć rok 2011 roku, kiedy ONZ przyjęła jednogłośnie (197 państw) wytyczne dla biznesu pod względem poszanowania praw człowieka przez przedsiębiorstwa. Jednak kiedy przyjrzymy się międzynarodowej płaszczyźnie rozwoju CSR, to zobaczymy wzloty i upadki. Całkiem niedawno, bo w 2015 roku Przewodniczący Światowej Rady Biznesu ds. Zrównoważonego Rozwoju (WBCSD) stwierdził, że CSR umarł i powinniśmy mówić tylko o zrównoważonym rozwoju - jak się okazuje diagnoza ta była delikatnie mówiąc przedwczesna.

Paneliści podkreślali, że organizacje są częścią życia społecznego. Dlatego jeśli mówimy o odpowiedzialności, to raczej powinniśmy rozmawiać o reputacji, a nie o wizerunku - zauważył Konrad Ciesiołkiewicz z Orange Polska. Reputacja jest czymś znacznie poważniejszym, sięgającym aksjologii, można stracić ją w dobę, a przywrócić jest bardzo ciężko. Wizerunek natomiast można odbudować stosunkowo łatwo. Trzeba też przyznać, że rzeczywiście przegraliśmy batalię o termin CSR. Być może trend CSR skończy się co do nazwy, ale nie co do potrzeby. Małe, lokalne firmy nie zatrudniają etatowego pełnomocnika ds. CSR, natomiast takie przedsiębiorstwo pełni ważną rolę w swojej miejscowości i w tym sensie może być bardziej lub mniej odpowiedzialnym społecznie. 

Zdarza się też słyszeć, że CSR to niepotrzebne wydawanie pieniędzy, na co stać tylko duże firmy. Nic bardziej mylnego. Tadeusz Joniewicz z Forum Odpowiedzialnego Biznesu zauważył, że często przedsiębiorstwa wręcz uzyskują korzyści finansowe dzięki praktykom CSR, nie do końca zdając sobie z tego sprawę. Działania nakierowane na pracowników, takie jak kampania rekrutacyjna skupiająca się na gwarancji umowy o pracę, czy optymalizacja zużycia paliwa przy produkcji to działania mające na celu przynieść korzyści, a są przecież typowe dla przedsiębiorstw społecznie odpowiedzialnych. 
Dr Jerzy Kalinowski z KPMG Polska zwrócił uwagę z kolei na szerokość pojęcia CSR. Społeczna odpowiedzialność biznesu dotyczy przestrzegania praw człowieka, zarządzania zasobami ludzkimi, ochrony środowiska naturalnego, uczciwych praktyk biznesowych, odpowiedniego traktowania konsumenta, zaangażowania w rozwój społeczny oraz sposób zarządzania organizacją. CSR nie może być dodatkową działalnością - w dobie powszechności informacji, łatwo jest zweryfikować, czy dana firma faktycznie działa odpowiedzialnie społecznie, czy są to tylko deklaracje bez pokrycia. Ale czy ma to znaczenie dla pracowników i konsumentów? Tak, i z każdym kolejnym rokiem będzie się to nasilało. Zdaniem panelistów "trend" działań CSR-owych w Polsce dopiero się rozpoczyna. 

CSR - wymóg konsumenta?

Według Pauliny Nesteruk z IKEA coraz większa świadomość konsumenta powoduje, że stawia on twarde wymogi i oczekuje działań społecznie odpowiedzialnych. To klienci zadają konkretne pytania dotyczące produktów, pochodzenia materiałów, dostaw, jak również sposób traktowania pracowników przez firmę. Konsumenci są przekonani, że wybierając pewien produkt, przykładając się tym samym do jego sukcesu finansowego, biorą za niego odpowiedzialność. Decydując się na usługi danej firmy, chcą mieć pewność, że działanie jej jest zgodne z ich wartościami i etyką. Oczywiście, usłyszymy głosy, że cena jest wciąż najczęściej głównym czynnikiem decyzyjnym, ale to szybko ulegnie zmianie - polski konsument jest coraz bogatszy i może pozwolić sobie na wybór niepodyktowany względami finansowymi. Firmy powinny być na to przygotowane.

Rynek pracownika 

Podczas debaty zwrócono uwagę na ważną kwestię z punktu widzenia rekrutowania nowych pracowników. Dr Jerzy Kalinowski z KPMG Polska zauważył, że młode osoby wchodzące na rynek pracy kierują się zupełnie innymi pobudkami niż ich poprzednicy. Generacja Z - osoby urodzone od 1993 roku, kiedy szukają pracy, pytają co dana firma robi dla innych i w co się angażuje. Młodzi ludzie potrafią wybrać pracodawcę,  który mniej zapłaci, ale działa na rzecz społeczeństwa, pomaga i dba o środowisko. Już teraz brakuje pracowników, bo oni skrupulatnie wybierają pracę, a ten trend będzie się tylko pogłębiać. Dlatego można założyć, że w perspektywie 5 - 6 lat będziemy widzieć efekty inwestowania w CSR - przetrwa ta firma, która w porę zaczęła działać odpowiedzialnie społecznie.

Budowa integralności, czyli pracownicy jako ambasadorowie marki 

Mówiąc o CSR w organizacji trzeba pamiętać o dialogu z interesariuszami, poznać ich oczekiwania i starać się je spełniać. Kłopot pojawia się wówczas, kiedy nie dbamy o integralność - zaznaczył Konrad Ciesiołkiewicz z Orange Polska. Ważna jest w tym rola osób, które działają w CSR. Należy zadawać pytania, czy jeśli firmy promują wolontariat, to przy procesie rekrutacji osoby zaangażowane w działalność wolontariacką są jakoś premiowane? Czy osoby, które pracują w dziale CSR same są aktywne społecznie? Czy pracownicy promują usługi i produkty swojej firmy? To pytanie o integralność i pośrednio o to czy jest się szczęśliwym pracownikiem. Profesor Andrzej Blikle dodał, że dużym zainteresowaniem ostatnio cieszą się tzw. "firmy turkusowe". Głównym celem takiego przedsiębiorstwa jest stworzenie środowiska przyjaznego dla pracowników.  Chodzi o to, by pracownicy byli dumni z tego, co robią i gdzie pracują, przychodzili do pracy z radością i nie odczuwali "syndromu poniedziałku". Okazuje się, że to przekłada się na finansowy sukces firmy. Z kolei Paulina Nesteruk opowiedziała o praktyce działań w IKEA - w kontaktach z rodziną i ze znajomymi, to pracownicy są głosem i niejako pośrednikiem IKEA reprezentując firmę na zewnątrz. Dlatego do wszelkich realnych działań potrzebujemy zaangażowania pracowników, którzy często pełnią rolę ambasadora firmy - mówiła. 

Rola państwa 

W czasie debaty padło pytanie o dbałość relacji przedsiębiorstwo-kontrahent. Jednym z częstych problemów jest notoryczne odwlekanie płatności przez podmioty, które są wyżej w łańcuchu dostaw i usług. Taka praktyka istnieje od wielu lat i nie sposób rozwiązać go na poziomie klient-wykonawca. Czy w tym przypadku nie powinniśmy zwrócić się do państwa jako organizatora? Paneliści zasugerowali, że państwo mogłoby weryfikować deklarację terminu płatności faktur z rzeczywistym stanem. Obecnie w Polsce nie ma przepisu, który nakazywałby przedsiębiorstwom ujawniania okresu zapłaty za wykonaną usługę. Natomiast jeśli chodzi o praktyki jakie stosuje państwo jako przedsiębiorca, to trzeba zauważyć, że w ostatnich latach kryterium ceny przestało być rozstrzygającym czynnikiem, co jest pozytywną zmianą. Urząd Zamówień Publicznych w przetargach może zastosować klauzule społeczne, dotyczące np. zatrudnienia osób z niepełnosprawnościami, czy kwestii niedyskryminacji w firmie. 

Społeczna odpowiedzialność biznesu - mit, moda, konieczność, czy wolny wybór?

Zdaniem panelistów CSR w Polsce będzie się rozwijał. Nie chodzi o spektakularne inicjatywy, bo na poziomie małych przedsiębiorstw nie są one dostępne - chodzi o odpowiedzialność i zrównoważone działanie, nawet lokalnie. Takie działanie firm będzie postępowało, ponieważ wymaga od tego zarówno rynek konsumenta, jak i pracownika.